Niełatwo jest wspiąć się na wyżyny sztuki. Udaje się to tylko najlepszym architektom. Zapraszamy do podróży po najbardziej niezwykłych i luksusowych budynkach Europy i świata.
Przykładów doskonałej, oryginalnej europejskiej architektury nie brakuje. Niestety, jeszcze więcej jest antywzorców projektowych lub po prostu zabudowy nijakiej. Ale nie na nich warto się koncentrować – o wiele przyjemniejsze jest podziwianie dzieł wybitnych, nieprzeciętnych i wymykających się tradycyjnym ramom.
Duma Malmö
Zimna Szwecja nie przywodzi na myśl metropolii rozcinających niebo szczytami drapaczy chmur. Tymczasem wyobrażenia o niskiej północnej zabudowie „odkręca” wznoszący się nad Malmö niezwykły budynek – Turning Torso. Ten wysoki na 190 metrów apartamentowiec wyróżnia się formą zaprojektowaną przez Santiago Calatravę. Co 10 kondygnacji kolejne segmenty okręcają się wokół trzonu budynku, a w efekcie szczyt Turning Torso jest obrócony względem podstawy o 90 stopni. Ciekawostką jest, że budynek nie ma ogólnodostępnego tarasu widokowego – jedynie mieszkańcy mają możliwość podziwiania panoramy Malmö z prywatnego punktu na szczycie. Dodatkowym atutem Turning Torso jest zastosowana elewacja – ażurowe fronty nadają skręcającej się wieży lekkość i wydobywają każdy aspekt jej pozornego ruchu.
Szczyt Warszawy
Wśród metropolii, które mogą poszczycić się oryginalną wysoką zabudową, jest także Warszawa. Przez kilka dekad niskie miasto z dominującym szczytem Pałacu Kultury i Nauki. Od lat 80. Warszawa pnie się w górę – zrazu nieśmiało, teraz z pełną mocą. Co ważne też – z wyczuciem smaku. Przykładem, który najlepiej to obrazuje, jest jeden z najwyższych budynków mieszkalnych w Polsce – apartamentowiec Cosmopolitan Twarda 4. Zaprojektowany przez Helmuta Jahna wyróżnia się zarówno widoczną przez przeszklenia strukturą wewnętrzną, jak i całościową formą. Smukły, wysoki na 160 metrów, nie dominuje nad Śródmieściem, ale zaznacza jego punt centralny. Zachwyca także regularność, z jaką Jahn podzielił proporcje swojego dzieła – regularna struktura kolejnych segmentów budynku łagodnie przechodzi w wieńczącą Cosmopolitan przeszkloną nadbudowę najwyższych poziomów. Harmonia w sercu wielkiego miasta.
Londyński odłamek The Shard
Wśród projektów najwyższych oraz najpiękniejszych budynków, nie może zabraknąć londyńskiego The Shard. Jego nazwa, tłumaczona na polski jako „odłamek” nie oddaje w pełni majestatycznego uroku tego drapacza chmur. O wiele lepiej pasują do niego określenia wymyślone przez londyńczyków, takie jak London Bridge Tower lub Shard of Glass. Co wyróżnia ten zaprojektowany przez Renzo Piano wysokościowiec? To przede wszystkim najwyższy ukończony budynek Europy – ma 309,6 metra. Przy tej wysokości niezwykła forma budynku, nieco nieregularna, aczkolwiek szalenie smukła i konsekwentnie zmierzająca ku chmurom, wywiera dodatkowe wrażenie. Ostre zwieńczenie The Shard rozcina niebo nad Londynem, a tym samym wieżowiec jest centralnym punktem orientacyjnym brytyjskiej stolicy. Na kolejnych kondygnacjach The Shard – łącznie 95 – znajdują się nie tylko biura, restauracje i hotele, ale także apartamenty o łącznej powierzchni ponad 5700 m kw.
Sztuka (bardzo) użytkowa
Architektoniczna doskonałość jest domeną przynależną nie tylko budynkom mieszkalnym klasy premium. Również obiekty użyteczności publicznej mogą być dziełami sztuki użytkowej w najlepszym guście. Szczęśliwie, znalezienie wybitnych przykładów nie nastręcza zbyt wiele wysiłku. Wystarczy odwołać się do dorobku wspomnianego już wirtuoza, twórcy warszawskiego Cosmopolitan Twarda 4 – Helmuta Jahna. Spod jego ręki wyszły bowiem projekty takich budynków spełniających ważne role publiczne – i wizualnie zapierających dech – jak State of Illinois Center w Chicago, berlińskie Sony Center i gmach lotniska Bangkok-Suvarnabhumi.
Wzniesiony w 1985 roku gmach władz stanu Illinois do dziś wzbudza uznanie futurystyczną formą i śmiałością projektu. Także tego skrytego za fasadą. Wnętrze State of Illinois Center jest zaprzeczeniem pozornie niedostępnego zewnętrza. Widoczna siatka konstrukcji budynku, poszczególnych pięter i ciągów komunikacyjnych oddaje istotę obiektu użyteczności publicznej – jego transparentność.
Jahnowi udało się także stworzyć elegancki i niezwykle nowatorski projekt portu lotniczego – z założenia miejsca przedzielonego wieloma granicami. W przypadku portu lotniczego w stolicy Tajlandii, Bangkok-Suvarnabhumi, Jahn dokonał rzeczy z pozoru niemożliwej. Terminal lotniska nie przypomina bezdusznego, tłocznego punktu przesiadkowego. To przestrzeń czysta, kojąca i minimalistyczna – dająca oddech przed kolejnym lotem.
„Wierzę, że ten budynek zmieni przestrzeń Warszawy, sprawi, że na stałe zagości tu najlepsza architektura” – Helmut Jahn o Cosmopolitan Twarda 4