Eksperci przewidują, że w 2019 roku znacznie wzrośnie popyt na samochody elektryczne. Postanowiliśmy przyjrzeć się najnowszym modelom, które bez wątpienia wkrótce zrewolucjonizują przemysł motoryzacyjny. Jest wśród nich nowe auto Bonda – Martin Rapide E, osiągające prędkość 250 km/h i przyspieszające do 100 km/h w niecałe 4 sekundy.
Za kilka lat w książkach opisujących historię motoryzacji rok 2019 będzie określany mianem przełomowego dla rozwoju samochodów elektrycznych. Popularność aut zasilanych prądem i hybryd wzrasta wraz z liczbą punktów ich ładowania oraz świadomością nabywców aut na prąd, pragnących obniżyć ilość dwutlenku węgla w atmosferze. Co więcej jeszcze w tym roku czeka nas wiele ciekawych premier samochodów elektrycznych, które według znawców mogą nieodwracalnie odmienić oblicze rynku motoryzacyjnego.
Bond woli prąd
Celebryci już przesiedli się do aut elektrycznych. Steven Spielberg, Ben Affleck, Cameron Diaz, Lionel Richie, Tony Hawk, Matt Damon, George Clooney, Leonardo Di Caprio, Stella McCartney dumnie prezentują się na zdjęciach w swoich nowych samochodach, promując ekologiczny tryb życia. Także znany z szaleńczych pościgów najsłynniejszy szpieg Jej Królewskiej Mości przesiądzie się do samochodu elektrycznego. Zdaniem brytyjskich mediów w nowym filmie James Bond zasiądzie za kierownicą wartego 330 tysięcy dolarów modelu Aston Martin Rapide E, a firma już przygotowuje limitowaną do 155 egzemplarzy edycję tego samochodu. Jak twierdzi dziennik „Sun”, przesiadkę Bonda, w którego wcieli się Daniel Craig, do samochodu elektrycznego przeforsował reżyser nowego filmu, pochodzący z USA Cary Joji Fukunaga. Aston Martin Rapide E osiągnie prędkość 250 km/h i przyspieszy do 100 km/h w niecałe 4 sekundy. Problemem dla 007 nie powinien więc być zasięg, ale fakt, że po około 300 kilometrach będzie musiał szukać stacji ładowania…
Moto jest eko
Czynnikiem, który sprawił, że fani motoryzacji ponownie spojrzeli przychylnym okiem na auta elektryczne, jest lepsza wydajność ich baterii. Pomijając Teslę, do niedawna zasięg większości samochodów elektrycznych wahał się w granicach 100-160 kilometrów. W ostatnich latach wartość tę udało się zwiększyć do około 230 kilometrów, a modele Jaguar I-Pace i Hyundai Kona mogą pochwalić się już zasięgiem ponad 450 kilometrów.
Co ważne, wzrost zainteresowania pojazdami elektrycznymi odnosi się zarówno do aut popularnych, jak i luksusowych. Nic więc dziwnego, że należące do tego samego koncernu koreańskie firmy Hyundai i Kia chcą do 2025 roku mieć w swojej ofercie aż 38 modeli ekologicznych samochodów, czyli aut z napędem hybrydowym, hybryd typu plug-in, w pełni elektrycznych oraz pojazdów zasilanych wodorem. Jeszcze w tym roku Honda przedstawi wersję produkcyjną swojego elektrycznego modelu koncepcyjnego o roboczej nazwie Urban EV.
W ubiegłym roku BMW wyprodukowało ponad 140 tysięcy pojazdów elektrycznych. Audi E-tron (cena od 350 tysięcy złotych) dołączyło do segmentu luksusowych pojazdów elektrycznych w marcu 2019. Co prawda auto to nie może się mierzyć z modelem I-Pace pod względem zasięgu (400 kilometrów), ale w zamian na pokładzie znajduje się mnóstwo nowinek technicznych, takich jak choćby kamery zamiast lusterek bocznych. Co prawda Mercedes EQC (cena od 320 tysięcy złotych) wejdzie oficjalnie do sprzedaży dopiero w listopadzie, ale już w czerwcu na rynku pojawi się limitowana seria stu egzemplarzy tego modelu. Pierwszy elektryk od Mercedesa może pochwalić się zasięgiem rzędu 320 kilometrów „wyciśniętym” z baterii o mocy 80 kilowatów. Oznaczenie „EQ” ma być stosowane do wszystkich elektrycznych modeli producenta, dlatego należy oczekiwać, iż w nieodległej przyszłości pojawią się kolejne elektromercedesy.
Bradley Cooper new image
We wrześniu na targach motoryzacyjnych we Frankfurcie Porsche zaprezentuje model Taycan bazujący na koncepcie Mission E. Według założeń producenta Taycan ma być bezpośrednim rywalem amerykańskiej Tesli. Jak producent ze Stuttgartu zamierza to zrobić? Po pierwsze, oferując zasięg rzędu 500 kilometrów na jednym ładowaniu, po drugie – sportowymi osiągami. Krążą pogłoski, że Taycan będzie dysponował 600 końmi mocy i rozpędzał się do setki w nieco ponad 3,5 sekundy. A co najważniejsze – baterie nowego Porsche będą wspierać szybkie ładowanie. Według danych producenta wystarczy zaledwie kwadrans, by naładować je do poziomu 80 procent.
Celebryci przesiedli się do aut elektrycznych w trosce nie tylko o ekologię, ale i swój wizerunek. Bradley Cooper – amerykański aktor, reżyser i producent filmowy, a także scenarzysta i kaskader trzykrotnie nominowany do Oscara dla najlepszego aktora pierwszoplanowego, jest fanem aut na prąd. Podobnie jak Steven Spielberg, Ben Affleck, Cameron Diaz, Lionel Richie, Tony Hawk, Matt Damon, George Clooney, Leonardo Di Caprio czy Stella McCartney – wybiera modele przyjazne dla środowiska naturalnego. Ostatnio widziano go w nowym modelu Tesli, ale ponoć już zamówił ekologiczną wersję Porsche – model Taycan, bazujący na koncepcie Mission E. Taycan będzie dysponował 600 końmi mocy i rozpędzi się do setki w nieco ponad 3,5 sekundy.